Postacie

wtorek, 19 sierpnia 2014

11. Epilog-Ty i ja to jedność

~~~~~Δ~~~~~
-,,ARYAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! NARESZCIE, NARESZCIE CIĘ ZNALAZŁEM!-wrzasnął ktoś na widok przepięknej dziewięcioogoniastej wilczycy
Teraz dla Sasuke...
Wszystko stało się jasne...''
====×====
W jednej chwili do Sasuke dotarło , że zapomniał o swojej ukochanej
Ale gdy tylko usłyszał jej imię od razu oprzytomniał
-A-rya....-wydukał patrząc na nią w szoku-Dlaczego...? Dlaczego mnie okłamałaś wmawiając mi , że jesteś kimś obcym?!
-Głupiutki z Ciebie człowieczek-odezwał się tajemniczy męski głos- Ona cały czas nie mówiła Ci prawdy....
-ZAMKNIJ SIĘ!- krzykła dziewczyna i rzuciła się ze szponami na... Shikamaru
-Cały czas...?-Uchiha zadrżał
-Tak... Cały, calutki czas..-mówił zręcznie unikając ciosów ze strony napastniczki
Przez ciało kruczoczarnego przeszły ciarki
Jak to go okłamywała..?
Po co miałaby to robić?
Przecież zaufali sobie nawzajem...
-Cóż... Czas abyś poznał prawdę-kontynuował-Ale najpierw... Trzeba unieruchomić tą wściekłą psinke
Nagle białowłosa przestała się ruszać
-Cholera!-wrzasnęła z bólu-wpadłam w jego cień... Nie...mogę się ruszyć
-No dobrze, skoro problem mamy z głowy to zaczynam opowiadać Ci wszystko po kolei..-usiadł po turecku na przeciwko Uchihy
-SASUKE! NIE SŁUCHAJ GO!!!- Okami zaczęła popadać w histerię-Shika, proszę... ON NIE MOŻE DOWIEDZIEĆ SIĘ PRAWDY!!!
-Jak już wiesz... Arya była obiektem testowym pare lat temu, znamy się, bo ja uczestniczyłem w badaniach nad nią i jako jedyny przeżyłem...
Ale Ty tylko znasz taką wersję..A co jakbym powiedział, że 13 lat temu Ty też tam byłeś?
-Ja..? Nie.. To niemożliwe..-nastolatek drgnął
-Bo wiesz, Sasuke?-szepnął Nara, a słuchaczowi zaczęło robić się słabo
-SHIKAAAAA! PRZESTAŃ! NIE DOKAŃCZAJ ZDANIA!-błagała, a z jej oczu zaczęły spływać łzy
-...Ty i Arya to rodzeństwo-dokończył brunet
Kruczoczarny upadł na ziemie i patrzył na nią w szoku
Teraz już wszystko sobie przypomniał...
Wszystko ułożyło się w logiczną całość.
Zapłakana dziewczyna wkońcu uwolniła się z cienia Nary i podleciała( tak, podleciała-wkońcu miała skrzydła-tak dla przypomnienia-dop.aut)do ukochanego
-Sasu...-objęła go- Nie słuchaj go, rozumiesz? Zaraz go zabiję i wszystko wróci do nor--
Nastolatek podniósł swoją mokrą od łez twarz w kierunku twarzy wilczycy
-Siostrzyczko...-uśmiechnął się-Nareszcie Cię znalazłem...
Białowłosa jeszcze bardziej zaczęła płakać. 13 lat czekała na te słowa...
-A więc..przypomniałeś sobie..-momentalnie zmieniła ton-Hej, Shika. Czy wiesz w jakiej jesteś teraz niekorzystnej sytuacji? Jego wspomnienia... Nie miały wrócić! Pożałujesz tego..
-Ohoho, to się boje-zakpił sobie- Sasuu, to ja Ci jeszcze powiem do końca, bo to nie jest cała prawda!
Chłopak w kitce umknął przed szponami wilczycy i kopnął ją z całej siły w brzuch, aż ta odleciała na ruiny
-Całe życie żyłeś w kłamstwie...-zaczął opowiadać i w międzyczasie odpierał ataki-Wtedy w labolatorium przeżyłeś tylko Ty i ona... Chcieliśmy uczynić was zbawicielami tego Świata i myśleliśmy, że nam się to uda.. Jednakże to nie było takie łatwe.
Najpierw byłeś Ty, pracowaliśmy nad Tobą bardzo długo, ale szybko zrezygnowaliśmy, gdyż ledwo co przyjmowałeś leki. Twoja siostrzyczka była zupełnie inna, jej ciało było silne i zdrowe oraz bez problemu przyjmowało leki.
No i tak porzuciliśmy prace nad twoim ciałem i umieściliśmy je w szklanej tubie z płynem.
Dalej już wiesz, że ona..ten demon siedzący w niej zabił wszystkich. Widziałem to wszystko na własne oczy.. Jak moi towarzysze są rozdzierani na kawałeczki przez wielką wilczyce...Była zszokowana zaistniałą sytuacją i zabrała Cię do szpitala gdzie zmieniła Ci wspomnienia..
Nigdy nie było Itachiego, twoich ,,rodziców'' całe twoje dzieciństwo zaplanowała Ci ONA
Zastanawia mnie tylko fakt... Dlaczego nie zmieniła Ci tych wspomnień na piękne, przepełnione szczęściem i miłością.. Może to dlatego, że mimo wszystko chciała Cię spotkać.
Potem okłamała Cię ze wszystkimi zabójstwami...To ona uśmierciła Kibę i Naruto, to ona zmasakrowała Lee i Gaare i wciąż uśmiechała się do Ciebie tym złudnym uśmieszkiem. A tak naprawdę cierpiała nie mogąc powiedzieć ,,Kocham Cię, braciszku''
Chciała Cię mieć tylko dla siebie...
Ale czas z tym skończyć... Zabije Cię, a z niej uczynię Panią Nowego Świata!
Shikamaru ruszył na bezradnego chłopaka, ale wilczyca obroniła go własnym ciałem
-Ah... Mimo iż jesteś nieśmiertelna czujesz ból, prawda? Zapomniałem o twoich ogonach... Czas je przeciąć!
Mówiąc to wprawnie zranił jej 4 ogony
-Kurwa!-przeklła pod nosem
-Ahahahaha, ze mną nie wygrasz!-uradował się brunet- to ja pracowałem nad Tobą i znam wszystkie Twoje słabości
Okami trafiła go w twarz i wydrapała mu oko
-Ej, Sasuke! Troche tak nudno się z nią walczy w jej obecnym wcieleniu-walnął dziewczyne w szczękę, a potem dobił kopniakiem w podbrzusze-Dlatego wybacz, ale musze sprawić aby się zmieniła...
Po wypowiedzeniu tego zdania szybkim ruchem odepchnął jak najdalej napastniczkę od siebie i zjawił się tuż przy Uchisze( za Chiny nie wiem jak to się odmienia XD-dop aut.)
Ten nawet się nie zorientował i już był w objęciach Shikamaru
-Puszczaj mnie!- próbował się uwolnić
-Cii... Patrz pokażę Ci pewną sztuczke-podniósł jego koszule i naciął sztyletem jego skórę na brzuchu
Krew zalała jego bladą skórę, a ten upadł z bólu
-A teraz patrz... Twoja siostrzyczka już się zatraca-wskazał palcem na podnoszącą się z ruin białowłosą.
Kruczoczarny przeraził się tym co zobaczył
Paredziesiąt metrów od niego stała całkowicie zmieniona postać-oczy miała szkarłatne,pazury długie i czarne jak węgiel, kły ostre jak brzytwa... To już nie była ta sama osoba jaką znał...
===×===
Nie wiem już co robię...
Nie wiem gdzie jestem..
Nie wiem o co tutaj chodzi..
Krew...
Czuje..krew
Krew braciszka...
Pachnie.. Tak pięknie
Chce..
Chce jej...
Moje ciało samo się porusza..
Chyba..
Się zatraciłam..
-A..rya...-Sasuke nie mógł uwierzyć własnym oczom, gdyby Nara go nie uratował to zostałby właśnie pożarty...-Dlaczego mnie uratowałeś?
-Bo właśnie teraz zbliża się moment kulminacyjny naszego przedstawienia...-odpowiedział Shikamaru- Upuszczę Ci jeszcze troche krwi i dam się jej napić...
Przytrzymując chłopaka ponownie naciąc jego brzuch, a zakrwawioną rękę zbliżył do jego twarzy
-Teraz patrz...-brunet podbiegł do zatraconej już nastolatki i wsadził jej do buzi rękę z krwią jej brata. Poczym szybko ją wyjął i uciekł w bezpieczne miejsce obok kruczoczarnego
-Zobacz jak smakuje twej krwi, zobacz jak to paskudnie wygląda..-usiadł obok trzymającego się za rane chłopaka-Skoro już posmakowała jej to czas na ostatni krok..
PRZEBUDŹ SIĘ, WILKU!
Jasne światło oślepiło dwóch nastolatków, gdy już zgasło zobaczyli przed sobą prawdziwą forme Aryi...
10metrowa wilczyca z szkarłatnymi oczami, ostrymi kłami, czarnymi pazurami oraz dumnymi 8 metrowymi ogonami stanęła właśnie przed dwoma osobami
Za cel obrała sobie bruneta, gdyż uznała, że człowiek obok jest martwy ( chciałam nadmienić, że Arya ma 3 osobowości; swoją własną, drugą sadystyczną i trzecią wilczą-która występuje tylko w postaci wilka- dop aut.)
Zawyła głośno do księżyca i ruszyła w stronę osób, chłopakowi w kitce udało się umknąć, lecz Sasuke został wykolejowany i upadł gdzieś dalej.
-Hahha, taaaak. Piękna z Ciebie istota, demonie!-zaśmiał się szyderczo- A teraz chodź, zniszczmy cały Świ--
Niestety nie zdąrzył dokończyć zdania, bo przez jego nierozwage nadział się na ostry fundament
Splunął krwią i popatrzył na przewiercający go kolec
-...Naprawdę tak żałośnie skończe...? Eh.. Wybacz matko, obiecałem, że stworzę Nowy Świat, ale okazało się to.... Bardzo upierdliwe..
Tak właśnie skończył żywot wielki myśliciel
==×==
-Gdzie... Jestem...?
Rzekła dziewczyna do siebie podnosząc się naga z ziemi
Gdy zobaczyła pobojowisko wszystko sobie przypomniała
-Nie..Nie.. To znowu się stało.... GDZIE... GDZIE JEST SASUKE- zaczęła przeszukiwać ruiny
Wzbiła się w powietrzę i kiedy zobaczyła duża plame krwi podleciała tam
-Sasuke...SASUKE JESTEŚ TU!- podbiegła do niego i odunęła wielki kamień, który go przygniótł- Spokojnie... Zaraz Cię uleczę i--
-Przestań, Arya...-szepnął
-He?- zdezorientowała się- przestań.. Przecież--
-To nie ma sensu...Zużyłaś za dużo energii, nie uratujesz już mnie...-wydukał dławiąc się krwią
-NIE, ZOBACZ! ZOBACZ JA CIĘ LECZE...-tak mówiła, ale oszukiwała sama siebie
Po jej policzku poczęły spływać łzy
Chłopak wziął w ręcę jej twarz i przybliżył do siebie
-Prosze, nie płacz już więcej...Ja umrę, ale Ty musisz żyć, rozumiesz?- już ledwo mówił-Pa..pamiętaj, że.. Ty i ja...To Jedność... Kocha...m Cię, siostrzyczko.
I tak złączyli się w pocałunku
Nagle ciało kruczoczarnego opadło bezwładnie na ziemie , a ogień w jego oczach zgasł
Białowłosa umilkła... Wstała z ziemi i spojrzała na niebo, które się rozpogodziło
-Zostałam sama...-szepnęła
Wypowiadając słowa ,,Ty musisz żyć'' umieścił swoją siostre w martwym punkcie
Gdyż ona już nigdy nie będzie mogła umrzeć
I tak przez kolejne wieki wilczyca żyła na odludziu od czasu do czasu wychodząc spojrzeć jak zmienia się Świat
Wszystkie jej rany zostały zagojone
Oprócz jednej..
Głęboko w sercu..
=×=
Koniec
Jak wam się podobało?
Przyznać się kto podejrzewał, że Sasuke jest bratem Aryi? XD
Dobra to teraz mam ważne pytanie do was i proszę, żebyście na nie odpowiedzieli w przeciągu dwóch miesięcy, nawet na anonimowym. To bardzo ważne
Jaki chcecie następny blog?
Podaje paringi:
SasuNaru (Naruto)
OzGil(Pandora Hearts)
YuuChiaki(Sekaiichi Hatsukoi)
VincentGil(Pandora Hearts)
NezumiShion(No.6)
Jest to 5 paringów  YAOI, które mam ochotę zrobić, ale tą decyzje, który wybrać zostawiam wam
Jeżeli nikt nie odpowie bądź głosy będą nierówne wtedy sama wybiorę paring
Dziękuję za to, że wytrwaliście do końca  i czekam na wasze pomysły
//Arya~




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz